Ostro do przodu
U nas prace mocno nabrały tempa. Wczoraj zadzwonili Panowie tynkarze że we wtorek przyjeźdzają, a ja pytam na odwiedziny przed tynkowaniem a oni że na robotę. A ja zwariowałam - panika. Mamy tydzień na położenie instalacji elektrycznej. Wczoraj mąż wywiercił wszystkie otwory pod gniazdka i przełączniki. Ja sprzątałąm wszystkie graty żeby nic mu się nie plątało pod nogami. A od godziny 19 do 22.30 wykonaliśmy przyłącz prądu od skrzynki do domu - 43m i wykopany przyłącz pod wodę. Panowie z wodociągów dzisiaj będą robić nawiertkę. A mąż rozkłądać będzie kable na dole. Oj dzieje się. Nie było nawet czasu zrobić zdjęć. Ja w pracy a ręce się palą do roboty.
Pozdrawiam wszystkich bobów i bobinki.