Jak wszystkie osoby budujące dom cierpimy na notoryczny brak czasu.
Minął już rok i dom jest. Zostało już niewiele pracy do przeprowadzki a jednak całkiem jej jeszcze sporo, chciałoby się tak czarodziejską różdźką machnąć i już wszystko gotowe do wprowadzenia się. Niestey jeszcze trzeba poczekać.
My nie leniuchujemy i prace ostro idą do przodu. Mamy ocieplone i podwieszone sufitymiędzy krokwie 15 cm a podpłytę 5 wygłuszająca.
Zakładamy ciepłą pierzynkę na nasz domek. Musimy wykorzystać chwilę jak jest jeszcze w miarę pogoda. W tym roku elewacja tylko będzie zagruntowana a na wiosnę zakładamy kolor.
Mam już wizję każdego z pomieszczeń i mam nadzieję że nie dostanę zawrotu głowy i się moje pomysły nie pozmieniają.
No a teraz trochę zdjęć:
Gotowe są już trzy strony dzisiaj został front do ocieplenia.